warszawa.repertuary.pl
Film

Pan i władca: Na krańcu świata

Master and Comander: The Far Side of the World
Reżyseria: Peter Weir

Repertuar filmu "Pan i władca: Na krańcu świata" w Warszawie

Brak repertuaru dla filmu "Pan i władca: Na krańcu świata" na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.

Plakat filmu Pan i władca: Na krańcu świata
Tytuł oryginalny: Master and Comander: The Far Side of the World
Czas trwania: 133 min.
Produkcja: Australia / USA , 2003
Premiera: 28 listopada 2003
Dystrybutor filmu: Syrena

Reżyseria: Peter Weir
Obsada: Russell Crowe, Billy Boyd

ajnowszy film Petera Weira, twórcy "Pikniku pod Wiszącą Skałą", "Świadka" i "Truman Show", ekranizacja bestsellerowej powieści Patricka O'Briana, której akcja toczy się w burzliwym okresie wojen napoleońskich. Russell Crowe ("Gladiator", "Piękny umysł") w roli dowódcy angielskiego okrętu, który rusza w niebezpieczny pościg za francuską fregatą na niebezpiecznych wodach wokół Przylądka Horn.


Średnia ocena: 5.0
rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0
Oceniono 1605 razy. | Oceń film

Wasze opinie

Ania 7. marca 2004, 17:58

STRASZNIE NUDNY!!! ;((
I za co te nominacje i Oscary???

KILoff 1. marca 2004, 12:36

Nudaaaaaaaa
Mialem takie nadzieje w stosunku do tego filmu, a on po prostu byl nudny i dluzyl sie i dluzyl, jednym slowem kicha

idalcia 28. lutego 2004, 14:18

Super! Naprawdę świetny...
...cudowne zdjęcia, choćby w czasie sztormu, fantastyczna kreacja aktorska Russella Crowe, ciekawa fabuła, genialna atmosfera 'morskich opowieści'...don't miss it!!

pumex 19. lutego 2004, 17:27

"Commander" pisze sie przez dwa "m"
a film ekscytujący

Frodoq 14. lutego 2004, 12:23

Woda, woda, woda.....
Super, szkoda tylko, że film się zaczyna historią, a się nie konczy...
Super wrażenia, na prawdę miło się oglądało ten film, polecam wybranie się do kina, na pradę warto!!!

mruczeK 14. lutego 2004, 11:42

Pan i Władca: do końca świata
Super film, polecam tym, którzy chcą odpocząć od łzawych produkcji. Doskonałe zdjęcia, świetna gra, muzyka. Słono polecam!

Waldi 17. stycznia 2004, 0:31

Film piękny.
Piękny film.Świetnie zagrany,cudne zdjęcia.I na szczęście nie był za głośno.

kpt Jack Sparrow 15. grudnia 2003, 0:32

OK
Jeśliś głodny prawdziwych przygód to zaciągnij się do marynarki, ten film daje tylko przedsmak życia na morzu. Przyznam jednak, że czasem czuć było powiew wiatru na twarzy, a sól morska wdzierała się wszędzie... Może trochę zbyt długi, ale wart swojej ceny. Polecam.

atomowka 13. grudnia 2003, 23:58

nabawiłam sie choroby morskiej!!!!
jak ktos lubi morze to polecam. film monotonny wszedzie morze!!!! :(((

cube 12. grudnia 2003, 11:55

całkiem, całkiem
Na mazurach nigdy nie bylem a film mi sie podobal - moze to przez pare rejsow morskich, ktore mam za soba ;-)

tdi 7. grudnia 2003, 15:11

Naprawde warto obejrzec !!!
Film baaardzo dobry,zwlaszcza jesli ktos lubuje sie w takim gatunku filmów.Dla mnie mogloby byc troche wiecej starc,ale ogolnie fajnie zrobiony film,ciekawe sceny,duzo watkow,widac,ze rezyser nie chcial zrobic czegos nudnego typu plyn-bij zabij-zaton.Polecam warto !!!

Lotos 6. grudnia 2003, 7:44

Dzwiek nie dopasowany do wielkosci sali kinowej, zbyt glosny. To bardzo przeszkadza w odbiorze.
Film przecietny, brakuje mu szerszego, morskiego oddechu, jakiego mozna by sie spodziewac w filmie marynistycznym. Wiekszosc scen krecona w dekoracjach studyjnych. Stosunkowo niezle aktorstwo nie jest w stanie zrekompensować powaznych wad filmu,

Stona 4. grudnia 2003, 11:40

rewelacja
jeśli ktos mówi że en film to kicha to poprostu sier nie zna albo nigdy nie byl na Mazurach

jim 2. grudnia 2003, 11:53

Jim
Jeżeli ktoś lubi filmy o morzu to warto. Pokazane jest życie marynarzy na XVIII wiecznym okręcie wojennym. Trochę taktyki bitew morskich, trochę przesądów no i zdjęcia całkiem niezłe ...

zeglarz 1. grudnia 2003, 13:18

Bomba film!
Swietna dynamika akcji, charaktery - Rasel jako dowodca okretu
bardzo wiarygodny.
Znakomita muzyka, kostiumy, szczegolowo i z pityzmem odtworzone detale. Ze
o okretach nie wspomne ;-))))
Zaczyna sie wprawdzie mgliscie ;-)ale pozniej jest ostra jazda, a na koncu
zaskakujace zakonczenie.
I zadnych cholernych holywoodzkich happyendow.

simon 30. listopada 2003, 23:59

Bez rewelacji
Nic szczególnego, kilka dobrych scen, a reszta to nuda i dłużyzna. Jak dla mnie film bardzo przeciętny.

Dodaj nowy komentarz Pan i władca: Na krańcu świata

Twoja opinia o filmie: