Film jest - niestety - przekombinowany. Nie czuje się sympatii ani do bohaterów ani do jakiejkolwiek postaci. Oto chłopak bez wyraźnej przeszłości nagle staje się pełnoprawnym obywatelem i znowu złodziejem. Wciąga w to młodą dziewczynę i w zasadzie wciąga ją w swoją grę, którą prowadzi w sposób chaotyczny. W zasadzie w filmie bohater jedno co robi to myśli o matce, a drugie co robi to bałamuci :) studentkę. Ta ostatnia musi się wybitnie nudzić, bo inaczej musiałbym uznać, że jest po prostu głupia.
Główny bohater zachowuje się jak ten parolatek, który trafił do sierocińca. Na raz dwa wszystko, tupanie nogami, żuraw i czapla. Zamiast na tle społeczeństwa, bohaterowie żyli, tak jakby tego społeczeństwa nie było, tylko manekiny do okradania. I niestety przewidywalny i strasznie nadęty koniec.
Warto zobaczyć :) jak każdy film. Ale tylko 6 gwiazdek.